Obserwatorzy

31 stycznia 2014

Recenzja podkładów Pierre Rene Skin Balance

   Mój pierwszy post z recenzją jest ona jak najbardziej obiektywna i stworzona po to by przybliżyć Wam kosmetyki tej firmy i zachęcić do wypróbowania bo są to kosmetyki na każdą kieszeń. 

    Dziś będzie o "tapetowaniu" i "wieszaniu firanek" czyli zgodnie z obietnicą przybywam do Was z krótką notką o podkładach Pierre Rene Skin Balance i maskary MIYO BIG FAT LASHES (recenzja jutro) -zapewne wiele z Was czytało już mnóstwo recenzji na ten temat dziś zapraszam do zapoznania się z moją.
    Czy są jeszcze osoby, które nie słyszały o tych kosmetykach? Dla tych, którzy jeszcze nie wiedzą Miyo i Pierre Rene to ten sam producent  czyli taka sama fantastyczna jakość w rewelacyjnych cenach.
W sieci roi się od recenzji tych podkładów więc pewnie niczego nowego nie odkryję:)
Wiecie dobrze, że sekretem idealnego makijażu jest odpowiedni podkład, źle dobrany i źle nałożony utworzy na twarzy maskę lub jak się często mówi "tapetę" 

Podkład Skin Balance jest idealny dla każdego typu skóry, dostępny w kilku odcieniach, każdy znajdzie odpowiedni dla siebie a od niedawna nawet "blade twarze" mogą się cieszyć tym cudeńkiem.
Producent zapewnia, iż podkład jest wodoodporny, wyjątkowo trwały, kryjący, maskujący wszelkie niedoskonałości cery. Perfekcyjnie dopasowuje się do struktury przywracając jej blask i elastyczność. Unikatowa formuła kosmetyku gwarantuje komfort aplikacji oraz trwałość do 12 godzin. Zawiera odżywcze ekstrakty roślinne i jest hipoalergiczny.

    W moim posiadaniu są 2 odcienie 21-Porcelain i 20-Champagne.
Dla mnie najlepszym odcieniem jest 21, używam tego podkładu już ponad 3 m-ce i uwielbiam go. Próbowałam wiele podkładów ponieważ ciężko było mi znaleźć ten jedyny, skusiłam się nawet na zakup sławionego przez większość Revlon Colorstay - nie spełnił jednak moich oczekiwań.

A zatem co ja sądzę o podkładzie SB?
Podkład cudnie pachnie, bardzo fajnie się rozprowadza, nie tworzy maski, zamknięty jest w szklanej i ładnie zapakowanej buteleczce z pompką - co jest dla mnie dużym plusem. Tak jak zapewnia producent jest wodoodporny, trzyma się długo, nie ściera się i fantastycznie nawilża moją skórę. Plus również za dostępność, można go kupić w małych lokalnych drogeriach za cenę ok 19-22 zł. 



W Sędziszowie Młp. podkład jak i inne kosmetyki Pierre Rene i MIYO kupimy w Hurtownii chemiczno kosmetycznej u Filipka na ul. 3-go Maja obok przychodni Lider, niektóre kosmetyki są też na Osiedlu Młodych ale nie kupimy tutaj MIYO oraz w sklepie internetowym klik
Podsumowując krótko - dobrze kryjący, dopasowujący się do skóry podkład w bardzo dobrej cenie. Polecam.



Obecnie podkłady mają nową szatę graficzną, mi osobiście podobała się bardziej stara wersja. Ot co o gustach podobno się nie dyskutuje :)
Podkład w standardowej pojemności 30 ml.


Podkład powinno się dobierać porównując go na linii  żuchwy nie na dłoni.

Zrobiłam małe porównanie kolorystyczne może to komuś ułatwi dobór koloru Skin Balance nr 20 Champagne z Revlonem Color Stay 150 Buff do cery normalnej i suchej. 
                         
                      


Ja stałam się już fanką tych kosmetyków i mam ich sporo w swojej kosmetyczce i na pewno będę testować kolejne nowości pojawiające się w ofercie Pierre Rene i MIYO. Możecie się spodziewać zatem kolejnych recenzji ich kosmetyków :)
Jutro na blogu recenzja maskary MIYO zapraszam.

pozdrawiam i do jutrzejszego postu
Renata

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz